Niedorozwój szkliwa zębowego

Niedorozwój szkliwa zębowego

Troska o uzębienie to temat, o którym z pewnością mówi się sporo, ale czy ma to przełożenie na konkretne działania? Wydaje się to, co najmniej wątpliwe. Oczywiście ma to później swoje negatywne skutki.

Co to jest hipoplazja szkliwa?

Naturalnie jest to temat, o którym moglibyśmy dyskutować bardzo długo. Możliwe problemy to coś, o czym przeciętna osoba nie ma większego pojęcia. Co za tym idzie, tematem tego tekstu jest niedorozwój szkliwa zębowego. Z drugiej strony teraz znaczenie będzie mieć inny termin. W kwestii uzębienia mamy okazję usłyszeć choćby o hipoplazji szkliwa. Czym jest hipoplazja?

Być może dla wielu osób będzie to zaskoczenie, ale hipoplazja to właśnie niedobór szkliwa. To pokazuje, że czasem zmiana nazwy może wprowadzić spore zamieszanie. Warte podkreślenia jest również to, że szkliwo określa się najtwardszą tkanką organizmu ludzkiego. Poza tym niedorozwój szkliwa zębowego to zawsze brak prawidłowego poziomu ochrony dla zębów.

Objawy niedorozwoju szkliwa zębowego

Pojawienie się problemów jest ważne, ale niezwykle istotne jest też to, aby umieć sobie poradzić z kłopotami, jakie właśnie mają miejsce.

Jak rozpoznać, że właśnie mamy do czynienia z objawami niedorozwoju szkliwa zębowego? Najprościej powiedzieć, że niedorozwój szkliwa zębowego może wiązać się z przeróżnymi sytuacjami. Wystarczy wziąć pod uwagę choćby pojawienie się plamek na zębach. Plamki mogą mieć śnieżnobiały, żółty lub brunatny kolor. Co by nie mówić, realia są dosyć skomplikowane. Nie sposób też zapomnieć o zagłębieniach czy zniekształconych koronach zębowych. Do tego można też dokonać podziału na leczenie zachowawcze i protetyczne. Krótko mówiąc, dziać się może wiele.

Warto też mieć świadomość tego, że niedorozwój szkliwa zębowego to zaburzenie rozwojowe mające miejsce na różnych etapach tworzenia. To nie jest więc tak, że problem może nastąpić jedynie w określonym momencie. Cały czas trzeba mieć się na baczności – nie mówiąc o tym, że mogą pojawić się przeróżne kłopoty. Istotne jest też to, że hipoplazja wielokrotnie ma związek z chorobami genetycznymi i ustrojowymi. Co za tym idzie, nie zawsze jest tak, że mowa o czymś, czego dało się uniknąć. Gdyby kogoś interesowały konkrety, warto wiedzieć, że możemy rozmawiać choćby o stwardnieniu guzowatym, wadzie serca czy celiakii. Patrząc pod kątem czynników środowiskowych, możemy rozmawiać m.in. na temat przedwczesnego urodzenia czy chorób matki.

Skoro już jesteśmy przy objawach, to wypadałoby coś powiedzieć na temat leczenia. Jeżeli ktoś myśli, że mowa o sprawie, którą można zająć się samodzielnie, jest to błąd. Samodzielne działanie to zupełnie niepotrzebne ryzyko. Jeśli więc mamy do czynienia z niedorozwojem szkliwa, najwyższa pora udać się do lekarza stomatologa. Podczas wizyty z pewnością usłyszymy diagnozę i ewentualnie dojdzie do wdrożenia właściwego leczenia. Ewentualnie, bo najpierw diagnoza musi zostać potwierdzona. Wypada też pamiętać o tym, że często jeden problem może nieść za sobą kolejny. W końcu chodzi o szeroko rozumianą całość. Szczegóły sobie zostawimy, aczkolwiek należy zapamiętać, że zęby ze słabo zmineralizowanym szkliwem (czy też brakiem szkliwa) są mocno narażone na pojawienie się procesów próchnicowych.

Tym samym nie może obejść się bez dokładnego dbania o higienę jamy ustnej. Warto również mieć świadomość tego, że dokładna troska o higienę to coś, do czego nie sposób się dokładnie odnieść. Prosty przykład – może zdarzyć się tak, że lekarz zaleci korzystanie z past zawierających zwiększoną dawkę fluoru. Do tego wskazane jest unikanie słodyczy i kwaśnych produktów. Gdyby się o tym zapomniało, można przeciwdziałać – wystarczy przepłukanie jamy ustnej wodą i wyszczotkowanie zębów mniej więcej pół godziny po jedzeniu. Interesujące jest też to, że niedorozwój szkliwa zębowego może prowadzić do wad zgryzu. Naturalnie przy tym przykładzie nie może obejść się bez skonsultowania ze specjalistą ortodoncji.

Nie trzeba zaliczać się do specjalistów, aby zauważyć, że pozornie takie same problemy mogą mieć różną historię.

Niedorozwój szkliwa u dzieci

Dobrze jeszcze spojrzeć na to wszystko przez pryzmat najmłodszych. Na pewno dobrą wiadomością jest to, że niekorzystne zmiany w rozwoju szkliwa nie mają powszechnego charakteru. Z drugiej strony musimy mieć świadomość tego, że nie oznacza to tego, iż kłopoty nie występują.

Ważne jest też to, że największe szanse na niedorozwój szkliwa mają miejsce w pierwszym roku życia. Ma to związek, z tym że na rozwijające się uzębienie mleczne mogą wpływać szkodliwe czynniki. Oczywiście po raz kolejny można mówić o sprawie, w przypadku której trudno jest odnieść się do konkretów. Znaczenie mogą mieć choćby niedobory witamin czy minerałów.

Jeżeli już doszło do niedorozwoju szkliwa, to rzecz jasna nie można lekceważyć kwestii leczenia. Kiedy jest problem, trzeba działać – zasada ta obowiązuje bez względu na to, w jakim wieku są pacjenci. Poza tym wizyta w gabinecie stomatologicznym pozwoli na bardzo dokładne zrozumienie tego, co dzieje się u maluszka.